Medytacja w świetle nauki

Medytacja w świetle nauki

Kiedy rozpoczynałam praktykę nie było żadnych dowodów naukowych na to, że medytacja "czyni cuda". Był tylko głód serca i wielkie pragnienie poznania.
Teraz medytacją interesuje się wiele gałęzi wiedzy (między innymi medycyna, psychologia, filozofia czy fizyka kwantowa) a jej wpływ na człowieka bada wielu naukowców.
Doszło już do tego, że specjalne badania mózgu mogą stwierdzić czy jest to mózg osoby medytującej, czy niemedytującej. Przybliży ten temat artykuł Korzystny wpływ medytacji.

Roshi Reiko Maria Moneta-Malewska

Korzystny wpływ medytacji

Korzystny wpływ medytacji

Współcześnie medytacja przyciąga uwagę coraz większej ilości naukowców i lekarzy. Dane gromadzone w badaniach nad medytacją wyraźnie wskazują na pozytywne jej efekty. Regularna medytacja prowadzi do szeregu korzystnych zmian w sposobie funkcjonowania organizmu. Ogólnie mówiąc, można wymienić kilka obszarów, w których obserwuje się korzystny wpływ medytacji (1):
  • Funkcjonowanie poznawcze - lepsze funkcjonowanie pamięci i zwiększona zdolność do koncentracji i podtrzymywania uwagi
  • Emocje - redukcja stresu, niepokoju, depresji, regulacja emocji
  • Zmiany odpornościowe - zwiększenie odporności organizmu
  • Ból - zmiana reakcji na bodźce bólowe, wywołane np. procesami chorobowymi
  • Zmiana zachowań - usuwanie niekorzystnych zachowań (objadanie się, nadużywanie substancji)
Wiele badań wskazuje na korzystny wpływ w konkretnych jednostkach chorobowych. Wymienia się następujące choroby, na które medytacja ma wpływ: astma, nadciśnienie tętnicze, choroby wrzodowe żołądka i dwunastnicy, choroby serca. (Zob. przegląd literatury na ten temat na stronie http://www.relaksacja.pl/recenzje/Wartosci medyt.htm (2).)
Wymienione powyżej korzystne efekty przekładają się na polepszenie funkcjonowania organizmu w różnych kontekstach - zdrowia, odczuwanego zadowolenia z życia, wyników osiąganych w szkole czy w pracy (zob. np. (3)). Dla przykładu, "zwiększenie zdolności do utrzymywania uwagi przekłada się bezpośrednio na wyniki w zadaniach życia codziennego, gdyż uwaga zaangażowana jest przy wykonywaniu codziennych zadań a także reguluje nastrój" (1). Coraz częściej zwraca się też uwagę na efekty prospołeczne regularnej medytacji (por. cytowany poniżej artykuł - pkt. B).
Dlatego też obecnie coraz więcej osób z różnorodnych środowisk interesuje się medytacją. Na podstawie ilości publikowanych materiałów i rosnącej popularności różnych technik medytacyjnych, można pokusić się o stwierdzenie, że medytacja przestała być już czymś egzotycznym i nieznanym, i staje się powoli elementem współczesnego życia. Coraz więcej osób, z różnych pobudek, próbuje włączać medytację w swoją codzienną rutynę.
W literaturze naukowej autorzy opracowań posługują się często terminem refleksyjna medytacja by odróżnić medytację od stanu relaksacji i uwypuklić element mentalnego wysiłku, koncentracji, który charakteryzuje medytację (jest to ważne rozróżnienie). W tym miejscu pominiemy rozważania na temat różnych form medytacji (por. artykuł Medytacja w Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Medytacja).
Wystarczy, jeżeli przyjmiemy, dla uproszczenia, że medytacja polega na:
*wyciszeniu aktywności mentalnej i
*koncentracji umysłu
Cytując za BBC: "w najbardziej ogólnym ujęciu, medytacja jest sposobem przejmowania kontroli nad umysłem, tak, że staje się on spokojniejszy i bardziej skupiony, a osoba medytująca staje się bardziej świadoma/uważna. (http://www.bbc.co.uk/religion/religions/buddhism/customs/meditation_1.shtml)
Przeprowadzane badania naukowe mają na celu ujawnienie mechanizmów leżących u podstaw zmian zachodzących u osób medytujących i zrozumienie zachodzących zjawisk. Badania z wykorzystaniem metod encefalografii (EEG - badania aktywności elektrycznej mózgu) u osób długotrwale medytujących sięgają lat 70 (por. (2)). Obecnie wykorzystuje się coraz nowocześniejsze metody (np. obrazowanie z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego i tomografii pozytronowej), które dostarczają mocnych dowodów na wyraźny i wymierny skutek (np. mierzony realnymi zmianami aktywności neuronalnej, zwiększoną grubością kory mózgowej czy większą liczbą przeciwciał) regularnie podejmowanej aktywności medytacyjnej (4). Bardzo dużo uwagi poświęca się także zagadnieniom redukcji stresu (5) i bólu - tu także dysponujemy współcześnie bardzo dużą ilością zgromadzonego materiału badawczego . Coraz częściej medytacja traktowana jest jako równouprawniona lub komplementarna w stosunku do klasycznych, technika poprawy i utrzymania zdrowia. Dla przykładu, obywatele amerykańscy mogą zapoznać się z omówieniem medytacji jako metody poprawy stanu zdrowia na stronach Narodowego Instytutu Zdrowia USA (1).
Poniżej prezentujemy streszczenia kilku doniesień z badań eksperymentalnych opublikowanych w ostatnich latach. Prezentowane artykuły wybraliśmy kierując się miejscem publikacji, subiektywną oceną jakości badań i datą publikacji. Mogą one służyć jedynie jako ciekawostka i zachęcić do dalszych poszukiwań w interesujących Cię obszarach.

A. Grubość kory mózgowej i wrażliwość na ból u osób praktykujących Zen

Tytył oryginalny: Cortical thickness and pain sensitivity in zen meditators.
Autorzy: Grant, Joshua A. i in.
Opublikowane: Emotion, Vol 10(1), Feb, 2010. pp. 43-53
Streszczenie: Praktykę Zen łączy się z niską wrażliwością na ból, zarówno w wymiarze afektywnym jak i sensorycznym. Korzystając z materiałów opisujących różnice w tkance szarej u osób medytujących a także u pacjentów z chronicznym bólem i u osób z grup kontrolnych, w bieżącym badaniu próbowaliśmy zbadać czy różnice w morfometrii mózgu są związane z niską wrażliwością na ból u osób praktykujących Zen. Przeprowadzono badanie z wykorzystaniem strukturalnych skanów z rezonansu magnetycznego u 17 osób praktykujących i 18 osób z grupy kontrolnej. Zbadano także temperatury potrzebne do wywołania umiarkowanego bólu u każdego z badanych. Osoby praktykujące było znacząco mniej podatne na ból niż osoby z grupy kontrolnej. Jak ustalono, dla wszystkich osób badanych, mniejsza wrażliwość na ból była związana z grubszą tkanką nerwową w obszarach związanych z bólem i afektem, włączając w to przedni zakręt obręczy, obustronnie zakręt przyhipokampowy i wyspę przednią. Porównując grupy, ustalono, że osoby medytujące posiadały grubszą korę nerwową w części grzbietowej zakrętu obręczy i obustronnie w drugorzędowej korze somatosensorycznej. Dłuższy okres praktyki (liczony w latach) był powiązany z większą ilością tkanki szarej w przedniej części obręczy, a godziny doświadczenia medytacyjnego były wskazaniem dla większej ilości tkanki obustronnie w okolicy podudzia pierwszorzędowej kory czuciowej a także w obszarze ręcznym, w prawej półkuli. Wyniki wskazują, że wrażliwość na ból jest powiązana z grubością kory nerwowej w obszarach mózgowych odbierających bodźce bólowe oraz że mniejsza podatność na ból u osób medytujących może być efektem zmian z morfometrii mózgu związanej z długotrwałą praktyką.

B. Medytacja miłości-życzliwości zwiększa powiązania społeczne

Tytył oryginalny: Loving-kindness meditation increases social connectedness.
Autorzy: Hutcherson, Cendri A. i in.
Opublikowane: Emotion, Vol 8(5), Oct, 2008. pp. 720-724
Streszczenie: Potrzeba społecznych interakcji jest jednym z podstawowych ludzkich motywów i staje się coraz bardziej wyraźne, że poczucie społecznej przynależności skutkuje psychicznym i fizycznym zdrowiem. Jednak w wielu kulturach zmiany społeczne prowadzą do rosnącego braku zaufania i alienacji. Czy da się wzmocnić poczucie społecznej przynależności i pozytywne postawy względem innych? Czy można samemu wzbudzić w sobie takie uczucia? W tym badaniu, autorzy wykorzystali krótkie ćwiczenie medytacji miłości-życzliwości by zbadać czy społeczny kontakt może być wytworzony w odniesieniu do obcych osób w kontrolowanym, laboratoryjnym kontekście. W porównaniu ze starannie dobraną grupą kontrolną, nawet już kilka minut medytacji miłości-życzliwości zwiększało uczucia społecznej przynależności i pozytywne reakcje w stosunku do nowo poznanych osób, zarówno na poziomie świadomym jak i nieświadomym. Wyniki wskazują, że ta łatwa w zastosowaniu technika może pomóc w zwiększeniu poczucia społecznej przynależności i zmniejszeniu izolacji.

C. Medytacja kontemplatywna obniża ciśnienie krwi w pomiarach ambulatoryjnych i w nadciśnieniu wywołanym stresem - randomizowana próba pilotażowa

Tytył oryginalny: Contemplative meditation reduces ambulatory blood pressure and stress-induced hypertension: a randomized pilot trial
Autorzy: Manikonda, J. P. i in.
Opublikowane: Journal of Human Hypertension (2008) 22, 138-140
Streszczenie: W podwójnie ślepej próbie, 52 osoby z wyraźnymi objawami nadciśnienia tętniczego, nie leczone farmakologicznie, przydzielono albo do grupy 8 tygodniowej medytacji kontemplacyjnej z elementami technik oddechowych, albo do grupy kontrolnej. Technika medytacyjna wywołała klinicznie istotne i spójne obniżenie częstotliwości akcji serca, obniżenie ciśnienia skurczowego i rozkurczowego, mierzonych w godzinach pracy biura, w cuklu 24-godzinnych pomiarów ambulatoryjnych i w wynikach testu postrzegania stresu. Długoterminowe badania pozwolą ocenić przydatność techniki w przeciwdziałaniu nadciśnieniu tętniczemu.
Odniesienia:
(1) http://nccam.nih.gov/health/meditation/overview.htm - Medytacja w kontekście zdrowia - Wprowadzenie - Narodowy Instytut Zdrowia Stanów Zjednoczonych (strona w języku angielskim)
(2) http://www.relaksacja.pl/recenzje/Wartosci medyt.htm" - Psychologiczne, pedagogiczne, socjalne i medyczne wartości medytacji; artykuł autorstwa Pawła Zielińskiego
(3) Ciekawie i przekonująco opisuje swoje osobiste doświadczenie Mark McGuinness, poeta i coach, w artykule "What Daily Meditation Can Do for Your Creativity" ("Co codzienna medytacja może zrobić dla Twojej twórczości"; artykuł dostępny w języku angielskim na stronie http://the99percent.com/tips/6314/what-daily-meditation-can-do-for-your-creativity).
(4) Cahn, B. Rael (2006) Meditation states and traits: EEG, ERP, and neuroimaging studies. Psychological Bulletin, Vol 132(2), Mar, pp. 180-211 (przeglądowy artykuł na temat badań z wykorzystaniem elektoencefalografii, badania potencjałów wzbudzonych, PET, fMRI; w języku angielskim)
(5) Walach, H. et al. (2007) Mindfulness-based stress reduction as a method for personnel development: A pilot evaluation. International Journal of Stress Management, Vol 14(2), May, pp. 188-198
Opracował: Adam Kuśnierz

Koan zen i seshin
w perspektywie progresywizmu.

Koan zen i seshin w perspektywie progresywizmu.

Być może najsensowniejszym współcześnie sposobem na zrozumienie tego czym jest koan oraz w jaki sposób funkcjonuje system całego treningu umysłu proponowany przez japońską tradycję zen jest przyjrzenie się jej z perspektywy szeroko rozumianego nurtu progresywistycznego w psychologii i pedagogice. Jako progresywizm rozumiem tu sposób myślenia o rozwoju umysłowym i wychowaniu człowieka zakładający ogólnie, iż nie istnieje jakiś końcowy etap wieńczący proces dojrzewania poznawczego i emocjonalnego jednostki ludzkiej.

W trakcie całego naszego życia przechodzimy tym samym, pewne następujące po sobie przekształcenia struktur myślenia, z których bezpośrednio wynika sposób rozumienia otaczającej nas rzeczywistości oraz naszego w niej miejsca[1]. Potencjalnie proces ten, jako w pewnym sensie kumulatywny nie ma końca , jednak w rzeczywistości ograniczany jest przez kulturę i światopogląd grup ludzi w których żyjemy, krajów i społeczeństw w których skład wchodzimy oraz naszych codziennych spraw, które kształtują jako czynniki egzystencjalne nasze skorelowane z nimi postawy i sposoby myślenia. Inaczej mówiąc, rozwój umysłowy czy światopoglądowy każdego z nas z reguły kończy się po prostu na poziomie który jest wystarczającym do w miarę zgodnego funkcjonowanie w danym, bezpośrednim otoczeniu i sprawdza się przy rozwiązywaniu problemów jakie ono generuje nam na co dzień. W tym sensie - mam taki światopogląd jakie są warunki (biologiczne, psychologiczne, społeczne, cywilizacyjne itd.) w jakich dane jest mi żyć , gdyż to one, stawiając przede mną coraz to nowe zadania i problemy egzystencjalne, go ukształtowały.

Jeśli w mojej codziennej praktyce życiowej pojawia się nowy, różny od dotychczasowych problem, próbuje rozwiązać go przy użyci posiadanych przeze mnie "narzędzi" ( sposobów myślenia, strategii postępowania itp.). Jeśli któreś z tych narzędzi się sprawdzi, jest "po sprawie", jeśli natomiast żadne, zaczynam kompilować dotychczas posiadane sprawdzające się elementy światopoglądowe, próbując wytworzyć nowe jakości poznawcze irozwiązania pasujące do nowego problemu.[2] Jeśli któreś z tak wytworzonych rozwiązań się sprawdzi - znowu "sprawa załatwiona" - przeszedłem właśnie proces uczenia się a moje sposoby myślenia zostały wzbogacone o nowe (sprawdzające się) elementy, jeśli natomiast nadal nie mam rozwiązania, nadal testuję nowe hipotezy i strategie ....

Z reguły, w pewnym momencie, proces testowania się kończy nawet jeśli problem nie został rozwiązany. Powodem tego jest fakt, iż nasze szeroko rozumiane codzienne otoczenie egzystencjalne przywołuje nas w pewnym sensie z powrotem "do szeregu".

Po prostu na "pierwszym planie" świadomego życia zaczynają pojawiać się przede wszystkim sprawy i problemy w oparciu o które ukształtowany jest nasz umysł, i które są dla niego rozpoznawalne oraz w pewnym sensie naturalne. Problem który nie został natomiast rozwiązany, przestaje być z czasem istotny. Jest on zbyt odległy od naszych codziennych spraw oraz tymsamym niemożliwy do adekwatnego uchwycenia przez nasz obecny, dany sposób myślenia. Z powyższym zresztą wiąże się projekt klasycznie rozumianego procesu edukacji, w którym to nauczyciel stara się stawiać przed swymi podopiecznymi coraz to bardziej złożone problemy, zachowując jednak przy tym pewien umiar, stosuje stopniową progresję w narastaniu ich komplikacji i stopnia trudności. Jeśli nagle pojawi się zadanie zbyt skomplikowane (radykalnie różne od już znanych problemów i tym samym sposobu myślenia) proces edukacyjny napotyka trudności lub ustaje.

Jeśli by z tej perspektywy przyjrzeć się zagadnieniu koanu czy samego seshin, wydaje się, że w pewnym sensie realizują one klasyczną sytuację, w której przed danym umysłem zostaje postawiony problem na tyle różnorodny od tych, z którymi styka się on na co dzień, że jego rozwiązanie nie jest możliwe w oparciu o posiadany, konkretnie ukształtowany sposób myślenia. Znalezienie rozwiązania problemu tego typu, na pierwszy rzut oka, wydaje się być więc niemożliwe. Wiąże się to z tym, iż przynajmniej w perspektywie progresywistycznej, mój, ukształtowany przez daną codzienność, światopogląd jest jedynym jaki mam i może on przechodzić jedynie stopniowe niewielkie przekształcenia. Jeśli by natomiast ktoś chciał go radykalnie, nawet chwilowo przekształcić musiałby w jakiś sposób "rozbroić" moją, wspierającą go, "egzystencjalną codzienność" czyli , po pierwsze, "wyjąć" mnie z kontekstu spraw z jakimi borykam się na co dzień (osłabiając tym samym ich wsparcie dla mojego dotychczasowego sposobu myślenia), i po drugie dać mi czas na testowanie nowych strategii i sposobów myślenia (po prostu wyczerpywanie ich) tak długo aż znajdę rozwiązanie problemu/koanu - i taka wydaje się jest właśnie rola seshin.

Koan zen w tym kontekście wydaje się być po prostu problemem jak każdy inny, jednak o tyle charakterystycznym, że typowym dla światopoglądu "odległego" od mojego własnego - samo seshin natomiast techniką (miejscem i czasem) umożliwiającą mi pracę nad problemem (koanem) w warunkach neutralizacji "magnetycznej" siły mojego "starego" sposobu myślenia - mistrz zen natomiast nauczycielem ułatwiającym swoim uczniom wykształcenia światopoglądu, w oparciu o który rozwiązania koanów nie będą stanowić już dla nich trudności.

Oczywiście dla tych którzy się obawiają "utraty" ( nawet chwilowej) elementów swego "starego" światopoglądu na, wątpliwe wg mnie, pocieszenie mogę dodać, iż po powrocie do poza-seshinowej codzienności w obliczu "starych" problemów , jak "Fenix z popiołów" odradza się również "stary" sposób myślenia, co zresztą wydaje się potwierdzać progresywistyczne i ewolucyjne założenie o dostosowaniu funkcjonalnym organizującym również nasze życie psychiczne. Oczywiście, jeśli po okresie intensywnej praktyki, w trakcie swoich codziennych zajęć staramy się utrzymać (w miarę indywidualnych możliwości) pewien poziom codziennego zaangażowania w trening zen, to osłabiamy tym samym proces erozji nowo-rozwiniętych elementów światopoglądowych, a doświadczenia poznawcze wyniesione z okresu seshin utrzymują się w nas wzbogacając w trwały sposób umysł praktykującego. I znowu jest to prosta prawidłowość zgodna z edukacyjnym wręcz truizmem, mówiącym iż nie ćwiczone sposoby myślenia czy umiejętności po prostu się w umyśle dezaktywują.

Podsumowując, z tej perspektywy trening zen jest zwykłym, naturalnym procesem uczenia się, jednak przekazującym treść na tyle wykraczającą poza większość tych obowiązujących w naszej codziennej przestrzeni kulturowej, że aby umożliwić ich zrozumienie konieczny jest skrupulatnie zaplanowany trening osłabiający działanie tejże przestrzeni na nasz umysł.

--------------------------------------------------------------------------------------
[1]Jako klasyków tego nurtu można wymienić psychologów rozwojowych Johna Deweya, Lawrenca Kohlberga, Jeana Piageta, Abrahama Maslowa, czy Clare Gravesa , jako bardziej współczesnych kontynuatorów Carol Gilligan, Roberta Kegana, Dona E. Becka, etc.

[2]Psycholog i kognitywista Michael S. Gazzaniga w swej wydanej w 1992 r. książce "Nature's Mind" twierdzi, iż to co wygląda "z zewnątrz" na uczenie, jest właściwie niekończącym się procesem przeszukiwania przez umysł swych własnych zasobów/bibliotek z różnorodnymi rozwiązaniami i strategiami egzystencjalnymi, kompilowaniem ich, itp. Tym samym, jako rozwijające się mentalnie jednostki nie tyle chłoniemy wiedzę "z zewnątrz" ("dają" nam ją nauczyciele itp.), ile ( być może pod rodzajami pozytywnej w tym wypadku presji) wytwarzamy ją w pewnym sensie "w sobie" rozwijając tym samym coraz to nowe obrazy świata. 

Wykłady Amida Goswamiego
Fizyka Kwantowa i Świadomość



Wykłady Petera Russella
Pierwszeństwo Świadomości
(The Primacy Of Consciousness )

Link: http://www.youtube.com/watch?v=p5kQ8Mc8rTw